Ok, więc zabawy z niszą mamy za sobą, wracamy więc na ziemię do tego, co na prawdę fajne 🙂
A już wktrótce przeczytacie recenzje:
Davidoff Silver Shadow Pure Blend, czyli chwalony przez wielu, najlepszy z wyjątkowo marnej serii i… całkiem przyjemny.
Beckham Intimately Men – bardzo miłe zaskoczenie, bo i zapach niezwykle zacnym sie okazał.
Beckham Intimately Night Men – Miało być wieczorowo, a wyszło jak wyszło. A o tym co wyszło, poczytacie w recenzji.
Hugo Boss Sport, ale nie ten obecny a tamten dawno nieobecny (z 1987), czyli rekreacja w wersji retro.
i inne takie różne też będą.
A ja to już stary jestem…,mogę się nie doczekać. A przyznam,że czytuję Twój blog regularnie,i z zainteresowaniem
PolubieniePolubienie
A podziękował wielce, w takiej razie przyspieszę swój obecnie niemrawy cykl i w weekend napiszę recenzję specjalnie dla stałego czytenika 🙂
PolubieniePolubienie
Haaalooo! Jest tam kto? 😉
PolubieniePolubienie
jest jest, nadchodzą ino powoli 😉
PolubieniePolubienie